poniedziałek, 6 stycznia 2014

Takie tam.. systemy liczbowe!

Dzisiaj wreszcie zabrałam się za przygotowania do drugiego etapu Olimpiady Lingwistyki Matematycznej. W czasie ferii nie miałam do tego zupełnie głowy, a wcześniej nie byłam jeszcze pewna czy się dostałam, więc jak zwykle będę załatwiać sprawy na ostatnią chwilę. Piszę, ponieważ liczę że kogoś temat może zainteresować (ktoś to czyta? ;). W Olimpiadzie Lingwistyki Matematycznej uczniowie rozwiązują zadania oparte na potencjalnie nie znanych im językach (węgierski, staroegipski, Ndom, japoński itp.). Muszą zanalizować podane im informacje o języku i użyć ich do rozwiązania zadań. Często trzeba rozpracowywać systemy liczbowe które bardzo różnią się od naszego. Jednak przy odrobinie ćwiczeń nie jest to takie znowu trudne.
Znalazłam w Internecie dość ciekawą stronę - http://www.sf.airnet.ne.jp/ts/language/number.html. Jest częścią strony http://www.sf.airnet.ne.jp, która funkcjonuje od 19 sierpnia 1996 roku. Została założona przez Japończyka Shinji' ego Takasugi (nazwisko na drugiej pozycji, kolejność europejska). Strona jest bardzo ładnie przetłumaczona na angielski, można przełączyć też na wersję japońską jeżeli jesteśmy zainteresowani nauką japońskich znaków. Moja szczątkowa znajomość japońskiego nie pozwoliła mi na biegłe poruszanie się po wersji japońskojęzycznej.
Podstrona która mnie zainteresowała zawiera zbiór 69 systemów liczbowych, wykorzystywanych przez różne języki świata. Niektóre nie są już używane. Można tu znaleźć na przykład system liczbowy języka Ndom, w którym rozwiązywałam zadania przygotowując się do pierwszego etapu OLM lub znaki liczb japońskich.
Polecam zainteresowanie się tematem, zadania lingwistyczne są bardzo ciekawymi łamigłówkami, a znajomość języków nie jest do nich konieczna. Sama byłam zdziwiona gdy okazało się że istnieje taka Olimpiada. Jej laureaci mają szansę wyjechać na międzynarodowy finał, który w tym roku odbywa się w Pekinie.

A w przerwie można wpaść do otwieranej jutro pizzerii "Veneto" na ulicy Grota-Roweckiego 7 w Sosnowcu (koło uniwersytetu). Miałam okazję być tam dzisiaj na spotkaniu "dla przyjaciół prowadzących", Włocha i jego polskiej nie-żony. Pizza jest świetna (choć focacciom jeszcze trochę brakuje), a ceny przystępne. Dodatkowo specjalna oferta śniadaniowa dla studentów.

Po małej reklamie
do napisania!

1 komentarz:

  1. Dzięki za info do zobaczenia na olimpiadzie... oby :p
    W Pekinie :p

    OdpowiedzUsuń